Bez cienia przesady można mówić o tym, że dopalacze są narkotykami, jedyna różnica polega zaś na ich „opakowaniu”. Co za tym idzie, skutki uboczne stosowania dopalaczy mogą być takie same, jak ma to miejsce w przypadku narkotyków. Problemem może być zatrucie toksynami, poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet śmierć, należy jednak liczyć się także z ryzykiem uzależnienia się. Liczba negatywnych konsekwencji może zresztą budzić niepokój nawet w osobach o mocnych nerwach mamy bowiem do czynienia nie tylko z długimi i wyjątkowo nieprzyjemnymi „zejściami”, ale także z ostrymi psychozami, atakami paniki, dreszczami, napadami padaczki, urojeniami, utratą przytomności, a nawet uszkodzeniami neurologicznymi. Co gorsza, przedstawione konsekwencje wcale nie wyczerpują listy tych, z którymi należy się liczyć stosując dopalacze.
Ciągle jeszcze wyjątkowo trudnym zadaniem jest nie tylko przedstawienie profilu osoby sięgającej po dopalacze, ale również wyodrębnienie tych objawów, które pozwalają dość szybko stwierdzić, że dzieje się z nią coś złego. Istnieje jednak pewna grupa symptomów, które mogą naprowadzać nas na taki wniosek. Gdy mówimy o wyglądzie zewnętrznym amatora dopalaczy na uwagę zasługuje nie tylko blada i ziarnista cera takiej osoby, ale również owrzodzenie w okolicach nosa, wyraźny spadek wagi, przekrwienie oczu, a niekiedy również zaniedbania higieny. W przypadku zachowań dość silnie widoczne są duże wahania nastrojów, niepokoić może jednak również nagła zmiana nawyków, potrzeba izolowania się od bliskich, napady agresji oraz informacje o problemach finansowych, z którymi wcześniej nie miało się do czynienia. Niepokojące mogą być również pewne objawy chorobowe, w tym zwłaszcza omdlenia, osłabienie oraz problemy z zębami.